Początki istnienia osady, która stała się osnową dla wioski Brzeziny, giną w mroku dziejów. jest jednak pewnym fakt, iż tereny te leżały w średniowieczu nieopodal południowo-wschodniej granicy ówczesnego panstwa polskiego. Polskość tych ziem, ich przynależność administracyjna i etniczna nie była nigdy przedmiotem sporu.
O bliskości granić świadczyć mogą zachowane w naturze i żrudłach pisanych elementy systemu obronnego. Slady umocnień zapewne stregących granicy zachowały się we wsi Grodzisko, w Czudcu, w bezpośredniej bliskości góry Chełm na wzniesieniu zwanym "Zamkiem" lub "zamczyskiem", a takż po zachodniej stronie wsi gród dziś nieistniejącyy zwany "Głodomankiem" (na terenie współczesnej wsi Braciejowa). Mimo, iż obiekt kościoła w Bzrezinach został wzniesiony nieco pózniej bo w 2 połowie 15 w. to zdaniem prof. J. Bogdanowskiego, również zawiera cechy obiektu obronnego. Świadczyć mają o tym zachowane ślady fosy i okalaiący kościół parkan na podbudowie kamiennej. Elementym architektoniczne własciwie dla obiektów obronnych powturzono takż w znaczniemłodszej (1777r.)dzwonnicy wyposażający ją w tzw. "izbice" lub" makowice" unieżliwijące dotarcie napastnikowi do położonych wyżej okien.
Wieś na długo przed lokacią leżała zapewne na uczęszczanymszlaku, skoro tu właśnie stoczyły boj polskie wojska prowadzone przez wojewodę krakowskiego Piotra ze Żmigrodu z wojskami księcia ruskiego Swarno w roku 1266, kiedy ten pustoszył dzielnicę Sandomierską. Z pewnością na pamiątkę tego faktu, podkreślaną w lokalnej tradycji, częśćwsi nosi nazwę Baj (boj).
Brzeziny, jak wiele osad na tym terenie przyjeło nazwę o wyrażnie "leśnym" charakterze. Teren wioski do dziś porastają liczne lasy i zagajniki z przewagą brzozy. inne wioski jak Niedzwiada, Grabiny, BrzezówkaBrzezińca, czy przysiułki Brzezin: zalipie, Bukowina, Sośnice, Łeg mają równierz nazwy kojarzone z rodzajem lasów porastających ich obszar.
Ekspansja osadnicza na wschód, ktorej nasilenie miało miejsce za panowania króla Kazimierza Wielkiego, skutkowała nowymi osadami będącymi w wielu przypadkach nadaniami królewskimi. Tak teżmiało się stać w przypadku osady Brzeziny, którą do dnia 15 czerwca 1353 roku król Kazimierz Wielki ofiarował rycerskiej rodzinie- ruskich bojarów Gorajskich z goraja za zasługi w służbie króla. Dokument żrudłowy wymienia trzech członków rodziny Gorajskich, tj. Chodka, Piotra i ostaszkę. Biorąc pod uwagę, iż wioska stała się przedmiotem królewskiej darowizny na rzecz nowych wlaścicieli, przeto musiała być częścią własności krolewskiej bądź obszarem bedącym w dyspozycji króla. przykładem dysponowania przez krola własnością poprzednio kościelną jest cały obszar ówczesnego powiatu pilznieńskiego. Osadnictwo rozwijające się w dolinie Wisłoki po roku 1000 stało się celem misyjnym kościoła, głownie zakonu benedyktynów z Tyńca. Zakon ten "mniej więcej od ok. 1070 r. rozpoznawał te okolice i starał się wpisywać do rejestru swoich posiadłości osady, które nie miały jeszcze formalnego właściciela" tak sporządzony rejestr zatwierdził klasztorowi wraz z przywilejami król Bolesław Krzywousty i biskup krakowski Radost ok. 1123 r. Od początku14 w. król Władysłoaw Łokietek, a następnie Kazimierz Wielki prowadzili przez przeszło80lat akcję osiedleńczą nadając akty lokacyjne poszczególnym osadom. W tym celu odbierali tynieckiemu klasztorowi tereny, które z ważnych względów strategicznych obsadzali rycerzami czyniąc ich właścicielami. Ponieważ dokumentywskazują na fakt przekazania Brzezin w roku 1353 w ręce członkow rodu Gorajskich- ryuskich bojarów, a w roku 1340 miała miejsce wyprawa ruska Kazimierz Wielkiego, przetto należy sądzić, iż darowizna miała związek z określoną królewską wdzięcznością. Członkowie rodziny gorrajskich występują także jako zasadźcy osady Gorajowice (obecnie część Jasła). Natomiast już Jan Długosz przyjaciel Helwiga z Bieździedzy (lokownej przez króla Kazimierza Wielkiego w 1357r.) i jego częsty gość okkreśla- w "Liber benficiorum" (Księdze uposażeń)- tegorz właśnie Helwiga jako dziedzica wsi Bieździedz, Brzeziny, Bieździatka, Lubica i in. Takie potwierdzenie znajduje się rownież wpostanowieniu samego Helwiga z1445 roku. Dokumenty kościelne określają tego właściciela jako Albiga Helwegusa z Bieżdziedzy, fundatora paraafi w Brzezinach w 2 połwie 14 wieku. Natomiast wspomniany już Jan Długosz w "Liber Benficiorum" omawiając dekanat dębicki tzw. "leśny" wymienia parafię "Brzezinensis" ni dodając do tego żadnego komentarza. Brak komentarza świadczyć może tylko o słabym poziomie organizacyjnym parafi, a więc brak znaczącego obiektu kościoła i jego opiekuna- proboszcza. O tym, że rodzina Helwiga z Bieżdziedzy, będącego właścicielem Brzezin, jest załorzycielem parafii może świadczyć fakt, że żródła kościelne określają parafię jako fundację rycerską, a rycerze z rodu Helwidów zbudowali w Bieżdziedzy w roku 1320 drewniany kościół, a w 1326 doprowadzili do powolania parafii. Ich następcy z rodu Helwigow w latach 1402-1409 zbudowali w Bieżdziedzy cały kompleks parafialny, a póżniej ufundowali ołtarz uzasadniając swoją decyzję tak: "W imię Pańskie, amen. Skoro wszyscy umieramy i nie jako wody, które nie wracajją,giniemy, a tylko odpowiednie zasługi porucza się do przyszłego żywota i nic dla człowieka śmiertelnego na ziemi niż- według słowa Bożego- gromadzenie dla siebie skarbów w niebie, to lepsza jest jedna świeca niesiona z przodem, niż wiele świec niesionych z tyłu. Dlatego więc my, Helwig dziedzic z Bieździedzy, wraz z Bogną, naszą żoną i naszymi prawowitymi dziećmi, pragnąc zatroszczyć się o nasze zbawienie, postanowiliśmy wznieść w kościele naszej wsi Bieździedzy, specialny ołtarz na cześć Wszechpotężnego Boga i najświętrzej Maryii Panny i św. Katarzyny oraz św. apostołów Piotra i Pawła, Jakuba i Bartłomieja, a księdzu ktłory będzie służył przy tym ołtarzu, aby prosił (...) ze względu na nasze grzechy, o litości Boga i wspomnianych świętych, dajemy i przyznajemy od kmieci naszych w naszej wsi Lublica z naszego czynszu pięc grzywien wspólnego pieniądza, które to należy mu zawsze (...) wypłacać na świętego Marcina".